Przeciążenie sensoryczne u dorosłych jest zjawiskiem tak samo częstym jak u dzieci. Mimo że zwykle radzimy z nim sobie lepiej niż nasze maluchy, może jednak się okazać niebezpieczne, szczególnie jeśli dotyka nas często a my nie potrafimy sobie z nim radzić.
Dopiero gdy zdiagnozowałam syna i uważnie zaczęłam przyglądać się jego zachowaniu, zastanawiać się dlaczego i skąd się ono bierze, zwróciłam odrobinę uwagi na siebie. Analizując te nawet najdrobniejsze puzzle z całej układanki zauważyłam, że podobnie jak mój syn ulegam częstemu przestymulowaniu sensorycznemu. Jednak przez lata funkcjonowania w taki sposób, zupełnie nieświadomie nauczyłam się radzić sobie ze… sobą.
Zacznijmy od początku.
Czym jest przeciążenie sensoryczne?
Przeciążenie sensoryczne to nic innego jak efekt nadmiernej stymulacji zmysłów, zwykle w powodu zbyt wielu bodźców dostarczanych z otoczenia. Źródłem przeciążenia sensorycznego może być wszystko, na co jesteś wrażliwa, np. zatłoczone pomieszczenie, migające ekrany, jasne światła, silne zapachy lub dotyk. To, w jaki sposób odczuwamy przeciążenie sensoryczne, jak również to, co je wywołuje, jest różne w zależności od osoby.
Jeśli Twój mózg jest bombardowany zbyt dużą ilością informacji ze zmysłów, w pewnym momencie po prostu nie będzie w stanie ich przetworzyć, nadać im sensu. Niektórym ludziom wydaje się, że ich mózg „utknął” i nie mogą się skupić ani ustalić priorytetów. Inni włączają opcję „uciekaj” i nie reagują na nic. Jeszcze w innych przypadkach przeciążenie może się przerodzić w niepokój lub panikę.
Kiedy słyszymy o przeciążeniu sensorycznym i jego efektach, często myślimy, że dotyczy tylko małych dzieci, które nie potrafią sobie jeszcze z nim radzić. Tu możesz przeczytać o przeciążeniu sensorycznym u dzieci.
W rzeczywistości wielu dorosłych jest również wrażliwych na nadmierną stymulację i odczuwa przeciążenia sensoryczne.
Według badań przeprowadzonych przez Elaine Aaron, psychologa społecznego, ok 15-20% ludzi jest „wysoce wrażliwych” na nadmierną stymulację ze swojego otoczenia. W swoim artykule „Wysoce wrażliwi ludzie i depresja”, przekonuje, że przewlekłe doświadczenia środowiskowe i wewnętrzna nadmierna stymulacja powodują wyższy poziom depresji i zaburzeń lękowych.
Przeciążenie sensoryczne dotyka zarówno dzieci jak i dorosłych.
Według sondażu Gallupa w maju 2020 r. prawie jedna czwarta wszystkich ankietowanych dorosłych zgodziła się, że doświadczają uszczerbku na zdrowiu emocjonalnym i psychicznym z powodu dystansu społecznego i zamknięcia. Możemy przypuszczać, że liczba ta wzrosła od tamtego czasu [źródło]. Wojna, pandemia, niepewna sytuacja ekonomiczna… stan naszego świata to idealna pożywka dla przeciążenia sensorycznego.
Jak rozpoznać u siebie objawy przeciążenia sensorycznego?
Żeby nie było łatwo objawy przeciążenia sensorycznego mogą być różne i zależne od osoby: ktoś będzie wrażliwy na dźwięki i będzie źle znosił kakofonię np. w centrum handlowym, ktoś na światła, ktoś inny źle reaguje na zapachy albo na dotyk, więc każda podróż np. metrem w godzinach szczytu będzie dla niego trudnym przeżyciem. Ta wrażliwość nie spowoduje „od razu” przeciążenia ale jeśli zestawimy np. podróż ciasnym metrem z ogromem ludzi, których zapachy mieszają się ze sobą i są intensywne, a to wszystko po ciężkim dniu pracy i nieprzespanej nocy… możemy być pewni, że osoba wrażliwa, mająca problemy z integracja sensoryczną doświadczy przeciążenia.
Najczęściej występującymi objawami przeciążenia jest skrajna drażliwość, trudności z koncentracją i uczucie niepokoju, który może przerodzić się w strach. Czujemy się przytłoczeni i potwornie zestresowani. Nasz mózg jakby nie potrafił blokować dźwięków, zapachów lub innego rodzaju bodźców sensorycznych, które stały się bardzo drażniące.
Jak radzić sobie z przeciążeniem sensorycznym u dorosłych?
Długotrwałe przeciążenie sensoryczne może prowadzić do lęku i depresji.
Tak jak staramy się pomóc dzieciom aby nie doświadczały przeciążeń sensorycznych i pomagamy im dojść do siebie po, tak samo powinniśmy „zaopiekować się sobą”.
Pierwszym i podstawowym krokiem, od którego dobrze jest zacząć – bądź uważna na siebie i płynące z ciała sygnały. Zastanów się na co jesteś wrażliwa? Czy są powtarzające się sytuacje, czy zawsze wywołują Twój niepokój?
Dla mnie często to jest wieczór, kiedy jestem już zmęczona i głodna :). Gdy moje dzieci (i mąż) mówią do mnie w tym samym czasie, dodatkowo z oddali słyszę muzykę, nawet którą zwykle lubię, w pewnym momencie czuję, że chcę i muszę uciec.
Czuję wtedy przyspieszone bicie serca, płytki oddech, większą niż zwykle drażliwość, nie słyszę własnych myśli, nie mogę podjąć żadnej, nawet najprostszej decyzji…
Przetestuj co działa – to drugi ważny krok. To co działa w trakcie przeciążenia jak i to co działa, gdy czujesz, że zbliża się (a Ty jeszcze możesz zadziałać racjonalnie).
Niektórzy przelewają myśli na papier, by uporządkować to co w głowie, inni sprzątają dom by zapanować nad chaosem przynajmniej wokół siebie, ktoś inny oddycha, medytuje, uprawia jogę albo wychodzi na spacer.
Gdy już będziesz świadoma oznak, że przeciążenie się zbliża, będziesz potrafiła zidentyfikować uczucia, nazwać je i powiązać kropki, łatwiej będzie Ci podjąć odpowiednie kroki. Czasami wystarczy wyjść z pokoju czy wziąć kilka głęboki oddechów.
Gdy już przeanalizujesz co powoduje Twoje przeciążenie oraz jak sobie z nim radzić, gdy już nas dopadło, przychodzi czas na krok trzeci – pracę nad sobą. Zastanów się, w jaki sposób możesz naładować baterie, aby być bardziej odporną i jak skutecznie unikać sytuacji, w których dochodzi do przeciążenia.
Na moje dzieci działa ruch i mało ekranu. Mi pomaga codzienny spacer w psem po lesie. Znajdź sposób, który działa na Ciebie i staraj się wdrożyć go na stałe.
Chociaż nie zawsze możesz uniknąć sytuacji, które prowadzą do uczucia przeciążenia, możesz popracować nad „uporządkowaniem zakłóceń” w swoim umyśle.
Czasami potrzebujesz czegoś więcej
Niekiedy przeciążenie sensoryczne to tylko objaw czegoś poważniejszego. Jeśli nic nie działa, a przeciążenia mają realny wpływ na Twoje życie, zdolność podejmowania decyzji, relacje z najbliższymi – nie wahaj się skontaktować ze specjalistą.
Stan przeciążenia sensorycznego jest czymś absolutnie normalnym. Czasami każdy z nas ma dość. Wyzwania, przed którymi stoimy w codziennym życiu, mogą być przytłaczające. Ważne aby nauczyć się sobie radzić nawet w najtrudniejszych sytuacjach, zaakceptować swoje ograniczenia i nauczyć się odpuszczać, szczególnie jeśli Ci to nie służy.
Zgadzam się z tobą w zupełności! Kiedy jestem przeciążona przez nadmiar bodźców -ciężko jest mi zasnąć, uspokoić siebie i swoje myśli w głowie. Dlatego całkowicie rozumiem swoje dziecko jeśli dostarczę mu zbyt dużej dawki aktywności.