wychowuj nie wariuj

Gdy budzisz się rano, a za oknem… świeci słońce

Gdy budzisz się rano, a za oknem… świeci słońce myślisz sobie: dzień  jak co dzień. Rutyna. Pośpiech. Trochę śmiechu, jęczenia, negocjacje, fochy… ŻYCIE. Normalne życie. Ktoś powiedziałby nudne, zwyczajne, mało ekscytujące, trudne. Ktoś by tak chciał, ktoś inny nie.

Gdy budzisz się rano, a za oknem świeci słońce życie wydaje się płynąć swoim tempem  i wyznaczonym torem. Może w Twoim życiu właśnie pojawił się pomysł na zmiany, rozwój a może nic Ci się nie chce, jesteś zmęczona, przytłoczona. A może czujesz to wszystko naraz. Radość miesza się ze łzami, pośpiech z lenistwem, ekscytacja z frustracją. Tak jak słońce z chmurami…

 

Dzień jak co dzień. Wanda wybiera się na pokaz mody zamiast do szkoły, więc codzienna porcja awanturki o brzydką bluzkę za nami. Wit w ogóle nie wstaje – zażyczył sobie, żeby wypisać go ze szkoły, bo to nie ludzkie musieć tak codziennie wstawać rano, a Wiktor nie chce owsianki na śniadanie. Każdego dnia to samo, niezależnie od menu i tak Wiktor nie będzie miał na to akurat dziś ochoty… I jeszcze ja, nienawidzę musieć wstawać rano. W ogóle najtrafniej będzie napisać nienawidzę „musieć”. Zagryzam wargę i idę dalej, konstrukcji świata nie zmienię. Życie…

Dziś jest mroźno i słonecznie. Lubię taką pogodę. -9 oC pokazał termometr w samochodzie. Jadę przez las – chciałam namiastki spokoju. Zamiast sielanki, ładowania baterii moim ukochanym lasem złoszczę się, że trzęsie mną na wszystkie strony. Droga jest w fatalnym stanie. Miało być pięknie a wyszło jak zwykle. Życie…

Kołowrotek się kręci. Praca – dom, dom – praca. Każdy dzień taki sam. Za szybki, za trudny …

I dziś, po 6 dniach wojny niemal za płotem u sąsiada, krok od naszej granicy,  gdzie dzieje się piekło tak bardzo boję się o naszą zwyczajną codzienność, o dzieci i ich przyszłość, o ludzi. Jak to się skończy i czym się to skończy?

Jeden człowiek może przekreślić plany, marzenia, życie tysięcy, setek a nawet milionów ludzi, którzy chcieli tylko zwyczajnie żyć.

I to piękne, oślepiające słońce nad Warszawą. Dumną choć pokonaną, pamiętającą czym jest wojna. Nie mogę się z tym pogodzić. Jeszcze żyją wśród nas ludzie, którzy przeszli to piekło, którzy pamiętają to okrucieństwo, strach i niemoc. Wystarczy ich posłuchać by wiedzieć, by zrozumieć co niesie ze sobą wojna.

Chciałabym potrafić cieszyć się wiosną, snuć plany na wakacje… Chciałabym znów złościć się na dzieciaki za głupotki, które wyczyniają… ale nie potrafię.

Patrzę na naszych sąsiadów, takich samych jak my, którzy walczą dziś o życie, o przetrwanie, o swoje rodziny. Patrzę na przerażone matki, które zostawiają wszystko co mają, rozstają się z mężami, ojcami, przyjaciółmi i z dziećmi „pod pachą” idą w nieznane, licząc że gdzieś będzie lepiej, bezpieczniej.

Nasza codzienność, nasze radości i problemy są marzeniem tysięcy ukraińskich rodzin.

Zwykła, nudna codzienność.

 

5 1 vote
Article Rating
Tags:
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aneta
1 rok temu

Jeden człowiek może przekreślić plany, marzenia, życie tysięcy, setek a nawet milionów ludzi, którzy chcieli tylko zwyczajnie żyć. – dokładnie tak jeden człowiek potrafił zrobił piekło…które wciąż trwa 🙁

J-G
J-G
1 rok temu

Nienawidzę słońca.

2
0
Would love your thoughts, please comment.x